Zima – śnieg, mróz, para z ust, czapki, rękawiczki, lód na szybach i sól na butach. A dla wspinaczy? Okres intensywnego ładowania na panelu, startów w zawodach i dobrego tarcia na boulderach.
Niestety ze względu na dużą ilość pracy trenerskiej i fotograficznej (premiera sesji dla Mazdy i Warszawianki wkrótce) dopiero wczoraj wyskoczyłem poruszać się w skałach, ale nie odpuszczam! Co więcej, za trzy tygodnie najprawdopodobniej wyląduję w podparyskim Fontainebleau. Trzymajcie kciuki za dobrą pogodę!
Tymczasem wrzucam kilka kadrów z pierwszej rundy Warszawskiej Ligi Boulderowej 2015, która odbyła się na Cruxie. Warunki do zdjęć nie były łatwe (mało światła i ogromna ilość magnezji w powietrzu), ale coś udało się podziałać. Kolejne edycje na Murallu i Warszawiance, fotorelacja zapewniona!
Na koniec jeszcze drobna autoreklama, mini wywiadzik w Górach 🙂
Stefciu jestem taka dumna… Coraz fajniej się czyta twojego bloga. A pierwsze zdjęcie CZAD 😀
No no, proszę, bardzo fajny blog 😀 Gratuluję osiągnięć ! 😉